poniedziałek, 7 kwietnia 2014

Rozdział 7

Celestin
Ciepła woda pozwoliła mi się rozluźnić. Nasunęłam na siebie moje ulubione czarne spodnie oraz tego samego koloru sweter. Zaczęłam przeczesywać swoje włosy ręką. Mokre kosmyki zebrałam w luźnego kłosa. Przyglądałam się jak drobinki pyłu uciekały od palców.  Podeszłam do ręcznika, złożyłam go i położyłam na szafce. Właśnie wtedy poczułam rękę na mojej szyi. Próbowałam się wyrwać, ale ktoś przesunął mnie tak, że stałam pod ścianą. Mocniej zacisnął rękę na mojej szyi. Spróbowałam utrzymać przytomność i przyjrzałam się osobie która próbowała mnie zabić. Było to trudne, jedyne co rozpoznałam to kobiecy kształt twarzy i długie włosy. Znowu spróbowałam się wyrwać, a to spowodowało że straciłam dużo powietrza i siły. Nie mogłam się poddać zaryzykowałam i kopnęłam dziewczynę w brzuch. Poluźniła uchwyt i  odsunęła się ode mnie. Bezwładnie upadłam na kafelki. Niestety w tym momencie bardzo mocno walnęłam głową w podłogę co jeszcze bardziej mnie zamroczyło. Nie miałam pojęcia gdzie jest napastnik spróbowałam się podnieść. Nie zrobiłam  tego gdy usłyszałam szuranie butów niedaleko siebie. Leżałam i w ogóle się nie ruszając. Oddychałam powoli ledwo widocznie. Przez próby wstania leżałam teraz tak, że można było nie zauważyć, że to robię. Czułam się dziwne ponieważ bardzo dobrze usłyszałam, gdzie zgina się materiał tak, że byłam na dziewięćdziesiąt procę pewna że dziewczyna kucnęła obok mnie. Przekręciła mnie na bok. Szybko wstałam i popchnęłam dziewczynę do tyłu. To była jedyna rzecz na jaką w tym momencie było mnie stać. Nie patrzyłam co się dzieje jak najszybciej pobiegłam do pokoju byłam już prawie przy drzwiach. Szarpnęłam klamkę, ale nic to nie dało. Dalej nie stały przede mną otworem. Było zapóźni na jakikolwiek ruch. Poczułam jak lecę do tyłu, a potem z impetem w coś uderzyłam.
****
Spróbowałam wstać okazało się to trudniejsze niż myślałam. Moje ciało okazało się cięższe o kilka kilogramów, a może to ręce były za słabe. Trudno było to określić. Strasznie bolała mnie głowa. Zapomniałam o niej gdy tylko zobaczyłam co miałam pod rękami. Delikatne, kruche, czarne. Zostawiało na moich rękach szare ślady. Popiół. Powoli wstałam. Moje bose stopy poczuły delikatność tego materiału. Było to naprawdę przyjemne. Ruszyłam przed siebie. Rozejrzałam się na boki i zobaczyłam wioskę. Domy były szare. Drewniane ściany, pokrywała gruba warstwa popiołu. Gdzieniegdzie widać było tylko kilka wystających bali. Nagle na coś nadepnęłam. Miało to inną strukturę. Buło miękkie. Schyliłam się i podniosłam… lalkę.
- Smutne nieprawdaż – z zamyśleń wyrwał mnie cichy kobiecy głos.
Spojrzałam przed siebie i zobaczyłam kobietę Miała na sobie w długą suknię. Była staromodnego kroju. Wydawało się że jest zrobiona z lekko spalonego papieru.
- Kim jesteś?
- Moje imię brzmi Celestyn niestety nikt już go nie pamięta.
- Znam cię z skądś – przyjrzałam się jej. Miała delikatny wyraz twarzy. Lecz kiedy się uśmiechała można było zauważyć że wiele przeżyła. Jej kasztanowe włosy były lekko podkręcone, a z brązowych oczu biła pewność siebie.
- Melani
- Miałam wiele imion, a to jest jedno z moich ulubionych.   
- Imion
- Jestem aniołem co trzy lata możemy pojawiać się na ziemi, a pozostać tam tylko na rok. Jesteśmy istotami stworzonymi ze światła. Uformowanie ciała które będzie idealnie funkcjonować w waszym świecie zajmuje nam dużo czasu.
- Jace był człowiekiem przez kilka lat.- stwierdziłam
- Był – bardzo wyraźnie podkreśliła te słowa. – pokochałam tego chłopaka. Zachowywał się jak dorosły mimo, że miał 13 lat. To co go spotkało … nie życzę tego nikomu. Niestety ja też zniszczyłam jego życie, wysyłając go na ten cholerny obóz. Musiałam mu to wynagrodzić, więc poprosiłam boga aby zmienił go  w anioła. Jego dusza przeistoczyłą się diametralnie. Dostał świetliste ciało. To najpiękniejsze co można w życiu zobaczyć. Niestety okropnie bolesne.
- On nie wie, że ty żyjesz. Nie powiedział mi o tym tak samo jak nie mam pojęcia o żadnym obozie.
- On ci o wielu rzeczach jeszcze nie powiedział, ale tak nie wie. Musiałam zapłacić. Stworzyciel powiedział mu, że to było wynagrodzenie całego życia, o mnie nawet nie wspomniał. Uwięził mnie tu. Czasami ktoś tu przychodzi przed śmiercią a ja mogę zadecydować czy przeżyje czy nie. – Westchnęła teatralnie – ale nie trafiłaś tu z byle powodu. Zawsze kiedy się kogoś udusi on tu trafia. Niestety wszystko potoczyło się nie tak jak miało. No ale jesteś tu. Powiem ci kilka słów i odeśle na ziemię. – nie wiedziałam co powiedzieć więc tylko machnęłam głową na tak.
-Nie szukajcie osoby z nożem. Od razu idźcie do nieba nie pożałujesz. – Rozejrzała się na około – W tym miejscu żyła pewna nieśmiertelna. Miała tu miłość swojego życia, ale on jej nie kochał. Miała moc większą niż się spodziewała. Nienawiść zawładnęła nią i jej czynami.  Dziewczyna nic nie mogła zrobić. Spaliła całą wioskę razem z jej mieszkańcami. Nie pozwól aby coś innego niż miłość przejęło twoje moce. Żegnaj.






Dzięki wam mam coraz więcej weny :) Ten rozdział też jest dla Mademoiselle pomogła mi sprawić że ten rozdział jest jeszcze lepszy.

6 komentarzy:

  1. Z każdym rozdziałem idzie Ci coraz lepiej, a ja coraz bardziej się wciągam :) Bardzo ładnie to wszystko prezentujesz, powodzenia i dużo weny!!
    PS: Czekam z niecierpliwością na kolejny :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Nominowałam Cię do Liebster Award! Szczegóły u mnie :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Teraz to tylko muszę uspokoić nerwy. Treść jak najbardziej na tak. Ale niszczysz to wszystko błędami i literówkami. I chcę też zwrócić uwagę, ogromną na odmianę imienia Jace! Nie piszę się "Zobaczyłam Jace.." tylko "Zobaczyłam Jace'a.." ! Czytałaś Dary Anioła? Bo tak mi się przynajmniej wydaje. Ale proszę Cię zwróć uwagę na błędy, literówki i odmianę imienia Jace, a wszystko będzie jak najbardziej na tak! Jako, że wygląd jest cudowny, a treść wspaniała Dodaję do obserwowanych i nominuję Cię do Liebster Award. Szczegóły u mnie w zakładce "Liebster Award" < http://archangel-and-angel.blogspot.com/ >
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Dziękuję za nominacje. Jestem mile zaskoczona. Postaram się poprawić błędy i literówki.

    OdpowiedzUsuń
  5. Zazdroszczę Ci, że umiesz pisać takie długie rozdziały (:
    Podoba mi się, przyczepię się tylko do czegoś:
    Dzięki wam mam coraz więcej weny :) Ten rozdział też jest dla Mademoiselle pomogła mi sprawić że ten rozdział jest jeszcze lepszy.
    To w sumie nie jest ważne, ale jest powtórzenie. c:

    Nominuję Cię do Liebster Award. Więcej informacji u mnie w zakładce.

    OdpowiedzUsuń
  6. Nawet fajne, tylko uważaj na literówki ;) Treściowo bardzo mi się podoba :D
    http://fairytaledreamcloudeen.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń