Celestin
Ciepła
woda pozwoliła mi się rozluźnić. Nasunęłam na siebie moje ulubione czarne
spodnie oraz tego samego koloru sweter. Zaczęłam przeczesywać swoje włosy ręką.
Mokre kosmyki zebrałam w luźnego kłosa. Przyglądałam się jak drobinki pyłu
uciekały od palców. Podeszłam do
ręcznika, złożyłam go i położyłam na szafce. Właśnie wtedy poczułam rękę na
mojej szyi. Próbowałam się wyrwać, ale ktoś przesunął mnie tak, że stałam pod
ścianą. Mocniej zacisnął rękę na mojej szyi. Spróbowałam utrzymać przytomność i
przyjrzałam się osobie która próbowała mnie zabić. Było to trudne, jedyne co
rozpoznałam to kobiecy kształt twarzy i długie włosy. Znowu spróbowałam się
wyrwać, a to spowodowało że straciłam dużo powietrza i siły. Nie mogłam się
poddać zaryzykowałam i kopnęłam dziewczynę w brzuch. Poluźniła uchwyt i odsunęła się ode mnie. Bezwładnie upadłam na
kafelki. Niestety w tym momencie bardzo mocno walnęłam głową w podłogę co
jeszcze bardziej mnie zamroczyło. Nie miałam pojęcia gdzie jest napastnik
spróbowałam się podnieść. Nie zrobiłam tego
gdy usłyszałam szuranie butów niedaleko siebie. Leżałam i w ogóle się nie
ruszając. Oddychałam powoli ledwo widocznie. Przez próby wstania leżałam teraz
tak, że można było nie zauważyć, że to robię. Czułam się dziwne ponieważ bardzo
dobrze usłyszałam, gdzie zgina się materiał tak, że byłam na dziewięćdziesiąt procę
pewna że dziewczyna kucnęła obok mnie. Przekręciła mnie na bok. Szybko wstałam
i popchnęłam dziewczynę do tyłu. To była jedyna rzecz na jaką w tym momencie
było mnie stać. Nie patrzyłam co się dzieje jak najszybciej pobiegłam do pokoju
byłam już prawie przy drzwiach. Szarpnęłam klamkę, ale nic to nie dało. Dalej
nie stały przede mną otworem. Było zapóźni na jakikolwiek ruch. Poczułam jak
lecę do tyłu, a potem z impetem w coś uderzyłam.
****
Spróbowałam
wstać okazało się to trudniejsze niż myślałam. Moje ciało okazało się cięższe o
kilka kilogramów, a może to ręce były za słabe. Trudno było to określić.
Strasznie bolała mnie głowa. Zapomniałam o niej gdy tylko zobaczyłam co miałam
pod rękami. Delikatne, kruche, czarne. Zostawiało na moich rękach szare ślady. Popiół.
Powoli wstałam. Moje bose stopy poczuły delikatność tego materiału. Było to naprawdę
przyjemne. Ruszyłam przed siebie. Rozejrzałam się na boki i zobaczyłam wioskę. Domy
były szare. Drewniane ściany, pokrywała gruba warstwa popiołu. Gdzieniegdzie
widać było tylko kilka wystających bali. Nagle na coś nadepnęłam. Miało to inną
strukturę. Buło miękkie. Schyliłam się i podniosłam… lalkę.
- Smutne
nieprawdaż – z zamyśleń wyrwał mnie cichy kobiecy głos.
Spojrzałam
przed siebie i zobaczyłam kobietę Miała na sobie w długą suknię. Była
staromodnego kroju. Wydawało się że jest zrobiona z lekko spalonego papieru.
- Kim
jesteś?
- Moje
imię brzmi Celestyn niestety nikt już go nie pamięta.
- Znam cię
z skądś – przyjrzałam się jej. Miała delikatny wyraz twarzy. Lecz kiedy się uśmiechała
można było zauważyć że wiele przeżyła. Jej kasztanowe włosy były lekko podkręcone,
a z brązowych oczu biła pewność siebie.
- Melani
- Miałam
wiele imion, a to jest jedno z moich ulubionych.
- Imion
- Jestem aniołem
co trzy lata możemy pojawiać się na ziemi, a pozostać tam tylko na rok. Jesteśmy
istotami stworzonymi ze światła. Uformowanie ciała które będzie idealnie
funkcjonować w waszym świecie zajmuje nam dużo czasu.
- Jace był
człowiekiem przez kilka lat.- stwierdziłam
- Był –
bardzo wyraźnie podkreśliła te słowa. – pokochałam tego chłopaka. Zachowywał się
jak dorosły mimo, że miał 13 lat. To co go spotkało … nie życzę tego nikomu. Niestety
ja też zniszczyłam jego życie, wysyłając go na ten cholerny obóz. Musiałam mu
to wynagrodzić, więc poprosiłam boga aby zmienił go w anioła. Jego dusza przeistoczyłą się diametralnie.
Dostał świetliste ciało. To najpiękniejsze co można w życiu zobaczyć. Niestety
okropnie bolesne.
- On nie
wie, że ty żyjesz. Nie powiedział mi o tym tak samo jak nie mam pojęcia o
żadnym obozie.
- On ci o
wielu rzeczach jeszcze nie powiedział, ale tak nie wie. Musiałam zapłacić. Stworzyciel
powiedział mu, że to było wynagrodzenie całego życia, o mnie nawet nie wspomniał.
Uwięził mnie tu. Czasami ktoś tu przychodzi przed śmiercią a ja mogę zadecydować
czy przeżyje czy nie. – Westchnęła teatralnie – ale nie trafiłaś tu z byle
powodu. Zawsze kiedy się kogoś udusi on tu trafia. Niestety wszystko potoczyło
się nie tak jak miało. No ale jesteś tu. Powiem ci kilka słów i odeśle na
ziemię. – nie wiedziałam co powiedzieć więc tylko machnęłam głową na tak.
-Nie
szukajcie osoby z nożem. Od razu idźcie do nieba nie pożałujesz. – Rozejrzała się
na około – W tym miejscu żyła pewna nieśmiertelna. Miała tu miłość swojego
życia, ale on jej nie kochał. Miała moc większą niż się spodziewała. Nienawiść zawładnęła
nią i jej czynami. Dziewczyna nic nie
mogła zrobić. Spaliła całą wioskę razem z jej mieszkańcami. Nie pozwól aby coś
innego niż miłość przejęło twoje moce. Żegnaj.
Dzięki wam mam coraz więcej weny :) Ten rozdział też jest dla Mademoiselle pomogła mi sprawić że ten rozdział jest jeszcze lepszy.
Z każdym rozdziałem idzie Ci coraz lepiej, a ja coraz bardziej się wciągam :) Bardzo ładnie to wszystko prezentujesz, powodzenia i dużo weny!!
OdpowiedzUsuńPS: Czekam z niecierpliwością na kolejny :)
Nominowałam Cię do Liebster Award! Szczegóły u mnie :)
OdpowiedzUsuńTeraz to tylko muszę uspokoić nerwy. Treść jak najbardziej na tak. Ale niszczysz to wszystko błędami i literówkami. I chcę też zwrócić uwagę, ogromną na odmianę imienia Jace! Nie piszę się "Zobaczyłam Jace.." tylko "Zobaczyłam Jace'a.." ! Czytałaś Dary Anioła? Bo tak mi się przynajmniej wydaje. Ale proszę Cię zwróć uwagę na błędy, literówki i odmianę imienia Jace, a wszystko będzie jak najbardziej na tak! Jako, że wygląd jest cudowny, a treść wspaniała Dodaję do obserwowanych i nominuję Cię do Liebster Award. Szczegóły u mnie w zakładce "Liebster Award" < http://archangel-and-angel.blogspot.com/ >
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Dziękuję za nominacje. Jestem mile zaskoczona. Postaram się poprawić błędy i literówki.
OdpowiedzUsuńZazdroszczę Ci, że umiesz pisać takie długie rozdziały (:
OdpowiedzUsuńPodoba mi się, przyczepię się tylko do czegoś:
Dzięki wam mam coraz więcej weny :) Ten rozdział też jest dla Mademoiselle pomogła mi sprawić że ten rozdział jest jeszcze lepszy.
To w sumie nie jest ważne, ale jest powtórzenie. c:
Nominuję Cię do Liebster Award. Więcej informacji u mnie w zakładce.
Nawet fajne, tylko uważaj na literówki ;) Treściowo bardzo mi się podoba :D
OdpowiedzUsuńhttp://fairytaledreamcloudeen.blogspot.com/