Prolog
Kiedy odzyskałam świadomość, zdałam sobie
sprawę, że znajduję się na wąskiej, zatłoczonej uliczce. Wszystkie domy po
prawej i lewej stronie były takie same. Miały cegły w kolorze ciemnego bordo
oraz małe okienka z czarnymi zasłonami. Każdy budynek miał przynajmniej pięć
pięter. Uliczka była wyłożona szarymi, dużymi kamieniami. Ludzie naokoło mnie nosili
maski oraz byli poprzebierani w dziwne kostiumy, z dużą ilością piór.
Najbardziej zainteresowała mnie kobieta o bardzo bladej cerze. Miała długie,
czarne, proste włosy, które zasłaniały połowę twarzy. Usta były pomalowane na
jaskrawy czerwień, a oczy widziałam tylko przez ułamek sekundy, ale były
niesamowite. W odcieniu ciemnego brązu, a im dalej od źrenicy tym stawały się
jaśniejsze. Na twarzy miała białą maskę, przy oczach ozdobioną małymi czarnymi
brylancikami. Czarna suknia, u góry przyozdobiona białymi piórami ciągnęła się,
aż do ziemi .
Nagle zauważyłam że ludzie naokoło mnie,
wszyscy bez wyjątku idą w jedną stronę. Chciałam iść za nimi, ale w pewnej
chwili wydało mi się, że ktoś mnie bacznie obserwuje. Kiedy się odwróciłam
zobaczyłam postać mężczyzny . Nie widziałam jego twarzy, ponieważ była skryta
za kapturem czarnej bluzy. Na nogach miał poprzecierane jeansy. Zaczęłam iść w
przeciwną stronę niż tłum, niestety szybciej niż się spodziewałam, chłopak
dogonił mnie i złapał za nadgarstek. Nie odwróciłam się, ale z całych sił próbowałam
mu się wyrwać. Delikatnie przekręcił moją dłoń, w pewnym momencie poczułam
ostrze, które powoli i dokładnie przecinało moją skórę. Nagły ból spowodował,
że się odwróciłam. Pierwsze co zobaczyłam to głębokie, ciemne jak heban oczy,
które w ogóle nie pasowały do jego krótkich, zmierzwionych, blond włosów.
Dopiero teraz spojrzałam na to co zrobiło mi ostrze i zobaczyłam, że krew
powoli ścieka na szare kamienie. Chłopak wyciągnął rękę i przeciągnął ją nad raną.
Jakby na zawołanie zaczęła się goić. Wyciągnął dłoń i delikatnie wplótł ją w
moje rude, kręcone włosy. Zamknęłam niebieski oczy i pozwoliłam mu pogłaskać
się po policzku. Było to takie przyjemne, że szkoda było mu na to nie pozwolić,
a po tym nie czułam nic.
Była tylko pusta uliczka, nudne domy i
ja, a potem wszystko zaczęło się rozmazywać.-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Proszę o komentarze. Im więcej komentarzy tym częściej będzie pojawiał się nowy rozdział
Zastanawiam się o jakiej będzie to tematyce bo naprawdę zapowiada się ciekawie!
OdpowiedzUsuńKrótki prolog ale ubrany we wszystkie potrzebne słowa, aby stworzyć niesamowitą atmosferę.
Motywacji i weny na dalszy ciąg :)
Dziękuję za miłe słowa i ciesze że ci się podoba :*
OdpowiedzUsuńFajnie fajnie ;D mam nadzieję że już nie długo pierwszy rozdział ;3
OdpowiedzUsuńJuż niebawem :*
OdpowiedzUsuńSuper, bardzo mi się podoba ;)
OdpowiedzUsuńDzieki<3
OdpowiedzUsuńPodoba mi się, czekam na pierwszy rozdział! Jedyne do czego się przyczepię to troszkę za dużo "miał/miała" w pierwszym akapicie, ale jest naprawdę świetnie! zapraszam też do mnie http://przygodaelliez.blogspot.com :)
OdpowiedzUsuńWeny życzę xx
Dziękuje za komentarz i na pewno odwiedze twojego bloga. :*
Usuń